Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Wybory to ważna sprawa...

Napisane przez Paweł Bugajski , 07 czerwiec 2015 · 2502 Wyświetleń

Cześć!

Wybór, którego dokonałem jednej z ostatnich niedziel nie był łatwy, wymagał namysłu i długich rodzinnych dyskusji. :huh:
Kandydatów było dwóch, obaj atrakcyjni, obaj wypróbowani, w gruncie rzeczy dość podobni (pod pewnymi względami wręcz identyczni ;) ) tak więc znając ich wady i zalety stanąłem przed prawdziwym dylematem...

Z którym z nich spędzić swój cenny czas, z którym połączyć w pewnym sensie los rodziny?

Decyzja zapadła w sobotę rano i kandydat Scott bike wygrał z dominujacym przeważnie Scottem fly :D .

Załączona grafika Załączona grafika

Dwa rowerki po odłączeniu przednich kół wpakowaliśmy do kombiaka i z córeczka Agnieszką pomknęliśmy do Płytnicy do naszego domku nad Gwdą.
Pogoda sprzyjała wycieczce, szczególnie niedzielny poranek zauroczył mgłami, wstającym słońcem , rosą na trawie i ...ciszą.

Załączona grafika Załączona grafika - Kilkanaście kilometrów leśnymi ścieżkami, chwile odpoczynku (plecy - z przyczyn o których pisałem w poprzednim wpisie-jeszcze minimalnie "czuję" ) kontemplacja starych i nowych widoków, interesujące rozmowy z córką.

Wybór sposobu spędzenia czasu okazał się trafiony.

Wieczorem, po grilowanych na szyszkach kiełbaskach usnęliśmy w służącym już 4 temu pokoleniu (dziadkowie i rodzice :clappinghands: ) domku.
Chłodnawo, wilgotnawo, ale dobiegający przez uchylone okno usypiający, szum rzecznego bystrza kompensuje od zawsze wszelkie niedogodności.

Rano obudziłem się wcześniej od śpiącej smacznie Agnieszki, opluskałem w rzece, obszedłem "włości" ,wypiłem kawę i wskoczyłem- no prawie- na twardawe siodło Scotta. O 6.oo światło i spokój były wyjątkowe.

Załączona grafika Załączona grafika -Dojechałem do starego, pozbawionego już torów nasypu kolejowego. Prowadzi do zniszczonego mostu spinającego dawniej brzegi Gwdy, mostu uwidocznionego w kilku wcześniejszych wątkach.

Załączona grafika - Sosna to piękne drzewo, jej kora lubi słoneczne promienie, czasem odcień jest prawie pomarańczowy.
Ten samotny poranny wyjazd, jednak ze świadomością obecności w bazie córeczki, dał mnie okazję do różnych refleksji. Cisza, wszystko bardzo urosło,zagajniki to już lasy...pięknie, ale
płoty na łąkach, ślady nowych ludzkich poczynań nieco zważyły doskonały nastrój.No cóż - to oznaka upływającego czasu :(.

Po wspólnym śniadaniu i kolejnym wygrabieniu podwórza, przycięciu gałązek i zebraniu tych suchych, po rytualnych czynnościach związanych z wyjazdem z rzadko odwiedzanej chatki ruszyliśmy do domu.

Tak więc wracając do pierwszych zdań dzisiejszej pogaduszki uważam, że dokonałem odpowiedniego wyboru, choć gdy nabierając do wiader gwdziańskiej wody zerknąłem na rójkę...

Załączona grafika

Pozdrawiam Was - Paweł




Zdjęcie
Paweł Bugajski
07 cze 2015 19:25

Dziękuję za polubienia-to zawsze na naszym elitarnym portalu bardzo cieszy.Proponuję kliknięcie ostatniego zdjęcia.potencjał naszych rzek jest olbrzymi, a ilość owadów oszałamiająca.

Zdjęcie
Sławek Oppeln Bronikowski
08 cze 2015 06:17

Tylko dwa kroki do Pukackiego - ale byś go nie zastał :(

    • Paweł Bugajski lubi to

Co za ojciec.......sam śmiga na "tarczówkach",a córce na "zwyklakach" karze .........wstyd......heh

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
08 cze 2015 20:55
Coś w tym jest...Usrawiedliwia mnie tylko kontrolowana nadwaga

Może zacznie łowić :)

    • Paweł Bugajski lubi to

"kontrolowana nadwaga" -uśmiałem się do łez........może kiedyś się spotkamy nad tą Gwdą ,tylko że ja jakby wyżej łowię,bo bliżej Tarnowskiego Młyna/Ptuszy no i ryby jakby inne na moim celowniku ,ale gdyby nadarzyła się sposobność do pogawędki......to dlaczego by nie.

    • Paweł Bugajski lubi to
Zdjęcie
Paweł Bugajski
20 cze 2015 19:47

Tofiku-chętnie! Bywam też w Elektrowni Jastrowie.

 

Sławku-Pukacki przeniósł się o kilkaset raptem metrów.Leży wraz z żoną pod pięknym kamieniem na miejscowym cmentarzyku.

 

Mikołaju-córki raczej preferują rowerowe pobyty,choć próby wędkarskiej indoktrynacji dokonałem.